Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

wtorek, 26 lipca 2011

Ale mi miło...

Otrzymałam dzisiaj wyróżnienie od Leandry z  http://leandra-myhomeideas.blogspot.com/,
Jest mi niezmiernie miło, bo ja jak już kilkakrotnie tutaj wspominałam, nie jestem tak utalentowana jak wszystkie dziewczyny:) Nie maluję, nie szyję, nie haftuję, ja się nadzwyczajnie zachwycam tymi wszystkimi pięknymi, artystycznymi wytworami, które wychodzą z Waszych rąk i serc.
Chodzę po rynkach, zaglądam do galerii, Waszych blogów i kupuję te wspaniałości, które potem zdobią mój dom i nawet mój mąż się zachwyca i chwali, że wy takie zdolne jesteście:) A ja co jakiś czas je tylko Wam pokazuję.
Za to Wam dziękuję i za to Was wyróżniam, tak dokładnie wyróżniam wszystkie blogi, które obserwuję, które lubię, które odwiedzam regularnie i te, które widzę tylko czasami, wyróżniam nawet te blogi, których jeszcze nie znam, bo wiem, że jak tylko je odwiedzę, staną się moimi ulubionymi, z każdym dniem dostrzegam coś nowego u Was. Jeśli kiedykolwiek byłam u Was chociaż przez chwilę, to znaczy, że jesteście również wyróżnione:)
Leandro jeszcze raz dziękuję, nie tylko za to, że mnie wyróżniłaś, ale również za to, że jesteś chyba moją najczęstszą "czytaczką i komentatorką".





A teraz zgodnie z zasadami, 7 rzeczy o mnie:

1) Uwielbiam zapach świeżo skoszonej trawy, świeżych ogórków i lawendy. 
2) Mam dwie "jedzeniowe" słabości: czekolada i lody Haagen-Dazs
3) Prywatnie jestem terapeutą, pracuję z dziećmi, również tymi ciężko chorymi, staram się im pomóc wykorzystując moje wykształcenie, doświadczenie, pasję i to co doczytuję na bieżąco praktycznie każdego dnia.
4) Jestem autorką książki dla dzieci, która powstała przez przypadek, kiedy byłam na zwolnieniu lekarskim:)
5) Kocham koty, niedawno straciliśmy naszą 18 letnią kotkę, ale już po urlopie przygarniemy kolejnego kociaka.
6) Jestem strasznym nerwusem to moja wada, pewnie jedna z wielu.
7) Nie  jadam ryb, nie cierpię ich zapachu, wyglądu i smaku, w Boże Narodzenie jem barszcz z uszkami i pierogi. W dzieciństwie idąc do przedszkola, musiałam z mamą minąć sklep rybny, mama zasłaniała mi oczy i nos, a ja i tak miałam odruch wymiotny, teraz jestem mądra i zdiagnozowałam w związku z tym pewne zaburzenie u siebie.

A teraz zachęcam Was do wyróżniania i opowiadania o sobie, wbrew pozorom to nie takie łatwe, powiedzieć komuś w 7 punktach o sobie, swoich wadach, zaletach, nie ukrywam, długo rozważałam co Wam napisać...
Ale miło jest kiedy tak sobie opowiadamy i poznajemy się lepiej:)

2 komentarze:

  1. Dzieki,ze napisalas o sobie:) Tez bardzo lubie zapach swiezo skoszonej trawy a bez czekolady nie moge zyc:)Dziwna sprawa z tymi rybami,najpierw mnie to rozbawilo ale po chwili zrozumialam,ze to faktycznie jakies zaburzenie-szkoda bo rybki sa pyszne-mimo zapachu:)
    Tez jestem strasznym nerwusem wiec doskonale Cie rozumiem,szybko wybucham,pozniej te wyrzuty sumienia...
    Zaintrygowalas mnie ta ksiazka..ale pewnie chcesz pozostac anonimowa;)
    A za to ze wykonujesz tak piekna prace i robisz to z pasja to bym Cie wysciskala:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za jak zwykle miłe słowa:) Co do książki to może kiedyś się ujawnię:)

    OdpowiedzUsuń