Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

sobota, 26 października 2013

Lubię jesień

Dokładnie tak, chyba czas najwyższy się przyznać - lubię jesień. Bo jak jej nie lubić; cieplutko, piękne słońce i te kolory, do tego przyszedł czas na kominy, ciepłe koszule, żyć nie umierać. Zatem korzystamy, a przy okazji ostatniej wycieczki natrafiliśmy na istne cuda, zresztą zobaczcie sami.
I zasłużony obiad:)




poniedziałek, 21 października 2013

Kolejne zmiany

Szykuje się u mnie sporo zmian, małych i dużych, a czasu coraz mniej. Buszuję po sklepach i snuję plany na te moje zmiany:)
Pojawiła się już kolejna komoda, a jak komoda to i moja słabość czyli gałki. Kolejny raz miałam ogromne szczęście, przez zupełny przypadek trafiłam na cudne gałki w bardzo dobrej cenie. I tak jak ostatnim razem, wymieniłam wszystkie, ale nie na jeden rodzaj, tylko trochę je pomieszałam. Efekt końcowy może pokażę niebawem, tymczasem bohaterki mojego dzisiejszego wpisu:)


poniedziałek, 14 października 2013

Jesienne zmiany

Ostatnio wspominałam o kulinarnych zmianach, które pojawiły się u mnie wraz z nadejściem jesieni, dzisiaj będzie również o zmianach związanych z tą porą roku, ale tym razem nie kuchennych.
Nadeszła pora na wprowadzenie nowych kolorów, a co za tym idzie dodatków, aby klimat jesienny zapanował również w domu.
I tak właśnie pochowałam kolorowe ścierki i wazony. Przydała się natomiast bardzo moja wygrana u Ani Scraperki, ściereczka Penelope Brown marki Green Gate to moje kolory, a teraz doskonale komponuje się z resztą. Do wazonu powędrowały rajskie jabłuszka, które otrzymałam od mamy, teraz są ozdobą w salonie.
Przydał się również mały eksponat, który wygrzebałam w piwnicy u rodziców, ale zasługuje on na osobny wpis.
Trochę zmian wprowadziłam również w kuchni, muszę jeszcze wyciągnąć jesienne wianki i latarenki.
A jak u Was jesienne klimaty?



wtorek, 8 października 2013

Polubiłam jesień..

Jesień pora roku, którą uwielbiam, a jednocześnie nie cierpię. Ciężko jest mi pogodzić się z krótkimi dniami, zimnymi porankami i jeszcze chłodniejszymi wieczorami, źle reaguję na szarość na niebie i deszcze. Nie akceptuję odejścia lata, ale...
Uwielbiam jesień za kolorowe liście, soczyste jabłka, przepyszne wariacje na temat zupy dyniowej, herbatę z imbirem, moje odkrycie czyli sok z winogron, cynamon, którego z dnia na dzień jest coraz więcej w mojej kuchni, wrzos na balkonie, spacery brzegiem morza bez tłumu turystów, kalosze, grube swetry i kominy.

Chyba polubiłam jesień...

 Przepis na zupę dyniową znajdziecie TUTAJ



piątek, 4 października 2013

Przypadkowy jesienny deser

Czy można zepsuć bardzo łatwe w przygotowaniu ciasto? Można, a przynajmniej mnie się to udało, jednak jak się okazuje nic straconego. 
Jakiś czas temu miałam ogromną przyjemność skosztować osobiście przepysznej tarty, która była przygotowana przez Anię. Wydaje mi się, że wychwalałam ją już we wrześniu.
Postanowiłam przygotować ją również w domu i chociaż ciasto kruche robiłam wiele razy, tym razem wyszła kompletna klapa. Ale spokojnie, maliny z białą czekoladą i cudowną kruszonką z płatkami owsianymi zjedliśmy na ciepło z lodami. Nadal było pysznie!!!
Polecam to ciasto zarówno w wersji tradycyjnej jak i tej drugiej.
Polewa na lodach to oczywiście konfitura śliwkowa z czekoladą i cynamonem:)

środa, 2 października 2013

Mała wycieczka

O cieple, słońcu i błękitnym niebie możemy już tylko pomarzyć. Ale możemy również powspominać, dlatego dzisiaj zabieram Was na małą wycieczkę po Gdańsku.
W sierpniu zostałam matką chrzestną pewnej łodzi, dzięki temu mam okazję zwiedzać Zatokę Gdańską od trochę innej strony:)
Byle do lata, no dobra chociaż do wiosny:)